tag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post5001379555896159584..comments2024-03-18T09:06:38.836+01:00Comments on HODOWLA IDEI: Adwokat diabła komentuje homo-związkihodowlaideihttp://www.blogger.com/profile/10969110659419339185noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post-53575449778680984392020-04-24T23:22:15.813+02:002020-04-24T23:22:15.813+02:00Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post-91463577615899679262018-12-05T13:19:11.930+01:002018-12-05T13:19:11.930+01:00Kancelaria Chmurski i Trzebiatowski www.chmurski.c...Kancelaria Chmurski i Trzebiatowski <a href="http://chmurski.com.pl/%22" rel="nofollow">www.chmurski.com.pl/</a> - było warto! Wygrałem kolejną rozprawę. broniła mojego brata na wielu rozprawach, właśnie został uniewinniony!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post-48911810152712268682009-10-06T22:41:40.361+02:002009-10-06T22:41:40.361+02:00"Nie ma rady, musimy założyć Towarzystwo Krze..."Nie ma rady, musimy założyć Towarzystwo Krzewienia Wolności Obyczajowej, Lily! :)"<br />jestem za, oby tylko składki nie były za wysokie :-Dandrzejhttps://www.blogger.com/profile/09990882739141851369noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post-86078252877383449212009-09-25T09:14:03.586+02:002009-09-25T09:14:03.586+02:00Nie ma rady, musimy założyć Towarzystwo Krzewienia...Nie ma rady, musimy założyć Towarzystwo Krzewienia Wolności Obyczajowej, Lily! :)hodowlaideihttps://www.blogger.com/profile/10969110659419339185noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post-83206167009680786722009-09-24T00:23:42.118+02:002009-09-24T00:23:42.118+02:00Owszem, lajt, ja bardzo ubolewam, że nie mamy real...Owszem, lajt, ja bardzo ubolewam, że nie mamy realnego ruchu na rzecz konkubinatów dla wszystkich, ruchu biseksualnego, grupy, która forsowalaby wspólnie inne rozwiązania. Niestety.<br /><br /><br />Nie zgadzam się natomiast zupełnie, że związki partnerskie otworzą drzwi na inne sprawy. Moim zdaniem może być wprost przeciwnie, czego przykładem są kraje zachodniej europy, w której różnorodność jest wyłącznie fasadowa a życie na codzień nie różni się tak bardzo od tego, co mamy w polsce.<br /><br />Moim zdaniem to właśnie skupienie sie w pewnym momencie na tak normatywnym priorytecie jak legalne związki doprowadziło do dlugiej fali marazmu i rozczarowania. Bezradności. Niestety polska wraz ze swoim ruchem lgbt zmierza dokładnie w kierunku takich krajów jak niemcy.<br /><br /><br />No ale po co mam się czepiać. Nie mamy ruchu walczącego o prawo do publicznego seksu, nagości na życzenie, legalnej prostytucji, refundowanych stosunków płciowych (oczywiście za zgodą sex workera podpisującej/ego każdorazowo kontrakt z Narodowym Funduszem Seksu), wprowadzenia koedukacyjnych toalet obok tych, ktore są, wykreślenia z dowodów osobistych i innych dokumentow urzędowych w ogóle płci (po co komu ta kratka m-k? wtedy zniknęłaby też bariera zawierania związkow, skoro zgłosiłaby się do urzędu para z dowodami bez płci! ;-) ) i innych o wiele radykalniejszych postulatów.<br /><br /><br />Jestem pesymistą. Niech będzie, że jeśli nie teraz, to za pięć lat dajmy na to będą te związki w polsce. Tak czy inaczej to oznacza, że przez następnych 15 lat minimum nie pojawi się żaden silny ruch na rzecz jakichkolwiek realnych zmian, i to nie dlatego, że sejm tego nie przełknie, tylko dlatego, że ludzie padną ofiarą normatywnej pułapki i będą się dalej śmiać z marnego poczucia humoru QaF i L-w, popijając to obowiazkowym kremem na zmarszczki skomponowanym specjalnie dla tzw. tolerancyjnego społeczeństwa.Lilynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post-40589556752182630712009-09-23T09:41:15.459+02:002009-09-23T09:41:15.459+02:00W żaden sposób nie neguję rozważań (t), w działani...W żaden sposób nie neguję rozważań (t), w działaniach "dziś" należy myśleć o skutkach "jutro" . <br />Zastanawiam sie tylko dlaczego jakaś grupa reprezentatywna, chcąca zmiany w obrębie usankcjonowania związków jednopłciowych nie miała by mieć zasadnego działania i, że powinna myśleć o ewentualnych skutkach dla innych. Działania na rzecz zawiązków jednopłciowych, na pewno otworzą szerzej drzwi dla kolejnych spraw. Jasne, że można załatwić wiele za tzw. jednym zamachem "wszystko dla wszystkich", ale taka grupa jak widać się nie pojawiła - za małe lobby w tej sprawie. <br />Ja, jestem zwolenniczką rewolucji:), ale cieszę się, że chociaż tyle się dzieje, że nasze szafy się pootwierały, a teraz będziemy je dekonstruować :)<br />Lily, Pani Szyszkowska jak zwylke w swojej poczciwości chciła być miła, pewnie nie pomyślała, że są tacy którym "zwracanie" czegokolwiek nie jest potrzebne lub mają je w głebokim poważaniu :)lajthttps://www.blogger.com/profile/02426065633356561467noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post-25087192279342562642009-09-23T00:31:55.197+02:002009-09-23T00:31:55.197+02:00Czy coś dodać, czy coś ująć?
Na pewno nie ująć. A...Czy coś dodać, czy coś ująć?<br /><br />Na pewno nie ująć. A co dodać?<br /><br />No cóż, ja nawet nie wiem, jak to jest wychowywać się w małżeństwie, i wcale tego nie żałuję. Nie jest to moim przeżytym doświadczeniem.<br /><br />Kiedy rozmawiam z ludźmi, którzy mówią o tym i popierają to, gdyż uważają to za jakiś cel strategiczny, no ale nie odwołują się do swoich doświadczeń, to jakoś nie ufam im, puszczam mimo uszu.<br /><br />A moje doświadczenie jest takie, że nie doświadczyłem tego, a w zamian za to byłem kilka razy w dzieciństwie na krawędzi napiętnowania z tego powodu. Na krawędzi, więc czułem, ze mogę zostać z tego powodu wykluczony.<br /><br />Chyba dlatego nigdy nie będę zbyt ufny wobec idei związków, nawet gdy ktoś traktuje je instrumentalnie.<br /><br />A z drugiej strony nie podobało mi się też, co mówila Szyszkowska, gdy, odwołując się do uniwersalistycznych kategorii, chciała homoseksualistom "zwrócić" godność i "wyjątkowy charakter" cywilnie konsekrowanego związku.<br /><br />Dlaczego znowu ktoś (nawet osoba, którą lubię i cenię) chce mi zwrócić (restytuować we mnie) to, czego nie miałem ani nie potrzebowałem?<br /><br /><br />Wiesz lajt, to, co tu napisano, to nie jest myślenie utopijne. <br /><br />Dla mnie bardzo liczy się pytanie, dlaczego ktoś "zwraca" mi coś, co nie jest moim doświadczeniem. Oczywiście mozna to ująć inaczej, że daje mi tylko możliwość i że mój wybór będzie bogatszy... ale co zrobić z tym, że ja nie chcę po to sięgać?Lilynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8866356464357898761.post-53722579564395857182009-09-22T12:12:12.569+02:002009-09-22T12:12:12.569+02:00Mój drogi (t), wybiegłeś dość odlegle swoim wyraża...Mój drogi (t), wybiegłeś dość odlegle swoim wyrażaniem myśli w sprawie, jakieś utopijne myślenie Cię dopadło, jakbyś się naczytał Morusa i Lema, ale kocham ten Twój styl. <br />Twoja wierna czytelniczka Janina.lajthttps://www.blogger.com/profile/02426065633356561467noreply@blogger.com